Moja ex była z Białegostoku, toteż często tam bywałem i lubiłem wtedy robić zakupy w PMB (już nie istnieje), bo mieli fenomenalne wędliny i o wiele tańsze niż w Łorsołsiti. No i któregoś dnia:

- Dzień Dobry. Czy jest pastrami wołowe?
- Tak, kroimy.
- To poproszę 25 deko.
- Ale konkretnie której?
- No... pastrami.
- Mówiłam, że kroimy. Tylko, której mam Panu ukroić?
- ???
Jej koleżanka obok:

- Marta! Pan się pyta o pastrami - szynkę wołową, a nie, czy "PLASTRAMI" kroimy!

~~~

Kumpela w cukierni upatrzyła sobie jakieś ciasto. Taki spory prostokąt, ale to nawet na jej siły było za dużo, tym samym mówi do ekspedientki:

- Poproszę 3/4 tego ciasta.
- Ale Proszę Pani! Nie kroimy tak! Tylko na połowę!
- No dobrze... to niech mi Pani ukroi połowę.
Ekspedientka kroi ciasto na połowę. Odkłada na papier do pakowania. A kumpela:
- A teraz niech mi Pani jeszcze ukroi połowę z tego co zostało...
[i w tym momencie momencie babka się zawiesiła i przepaliło jej styki] :P

~~~~

W ogólniaku mieliśmy całki, czy inne piardy i mój kumpel strasznie cierpiał z tego powodu, bo nic z tego nie kumał. I kiedyś na lekcji matmy spojrzał mętnym wzrokiem na tablicę, jęknął i powiedział: - Kurfa, po co my się tego w ogóle uczymy??
Sąsiad z ławki przed nim się odwrócił i rzekł: - Żeby Cię stary potem w życiu w warzywniaku na kasę nie oszukali

Ostatni niezły, środkowy daje radę, a pierwszy ma certyfikat Strasburgera.

@Misiek666 pracował u nas taki cukiernik co zawsze z przepisu robił 1 porcje. Ani pół porcji ani dwóch czy trzech na raz nie urobił, a tym bardziej 1,5 porcji. Bo się nie da. Bo przepis jest na 1 porcję... I koniec.
To w nawiązaniu do drugiego i zachaczając o trzeciego dowcipasa.

@szczepanp zaHaczając

@szczepanp

Nie wszystko jest skalowalne.

@szczepanp mojej żonie kiedyś dziadek podał przepis na gnocchi. A dokładniej tłumaczył jej kolejne etapy przez telefon. Zaczęło się od „obierz 3 kilo ziemniaków”.
Bo dziadek z dużej rodziny to się nie pierdzielił w małe ilości. A moja posłusznie leciała cały przepis i miałem cały zamrażalnik pełny kluseczek bo nie wpadła na to żeby zrobić pół dziadkowego przepisu

@k0curek dokładnie - ja nigdy nie wiem czy dodaję whisky do lodu, czy lód do whisky. Ale co ciekawe - zawsze jakoś wchodzi

@Max_iol jedno jest pewne - dziadek nie był cyganem - wtedy przepis zaczynałby się od słów: - Znajdź czyjeś pole ziemniaków i pod osłoną nocy zajeb z 10 kilo...

@Misiek666 Nie zrozumiała Cię, bo mówisz jak kura pazurem.

@pies_kaflowy lub jak Reksio dupą

@Misiek666 Nie było też - pożycz 10 kg ziemniaków, więc nie był Żydem.